{phocagallery view=category|categoryid=12|imageid=111|displayname=0|displaydetail=0|displaydownload=0|displaybuttons=0|displaydescription=0|float=right|displayimgrating=0}

"W daleką podróż zabrał Cię Bóg.
Jedną nadzieję Nam dając,
Że kiedyś przekroczą, też Niebios próg,
Ci, którzy tutaj w bólu zostali..."


Dziś mija kolejny rok od ataku na polskich żołnierzy w Afganistanie. 21 grudnia 2011 roku konwój z polskimi żołnierzami wjechał na potężną minę pułapkę. Do tragedii, w której zginęło 5 polskich żołnierzy, w tym m. in. nasz rodak sierż. Łukasz Krawiec, doszło 11 kilometrów od polskiej bazy w Ghazni. Nasi żołnierze jechali drogą Highway One do miejscowości, w której miało być otwarte mauzoleum. Do ataku przyznali się talibowie. Bomba wybuchła pod pojazdem typu M-ATV, budowanym z myślą o ochronie żołnierzy przed wybuchem min. Ukryta na drodze mina, na którą wjechali, była jednak zbyt potężna.

Śp. Łukasz Krawiec miał 24 lata. Służył w wojsku od 2007 r. Był żołnierzem 20. Brygady Zmechanizowanej w Bartoszycach. Była to jego druga misja w Afganistanie. Po powrocie miał zostać przeniesiony do jednostki wojskowej w Nisku. Zginął 21.12.2011 r. w ataku na polski konwój. Został pośmiertnie awansowany do stopnia sierżanta oraz decyzją Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego oraz Gwiazdą Afganistanu.